Co roku na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich widzę mnóstwo osób, którym obce są zasady żeglarskiej etykiety. Domyślam się,że wielu nawet nie słyszało o tym, że etykieta żeglarska obowiązuje członków żeglarskiego i motorowodnego świata od lat i jej przestrzeganie oraz wartość warto przypominać i podkreślać. Uważam, że szczególnie w obecnych czasach, w których to turyści w wyniku ograniczeń pandemicznych ruszyli na podbój rodzimego rynku usług turystycznych, w tym branży jaką jest wynajem jachtów Mazury. Czym zatem jest etykieta żeglarska i co zrobić, aby od razu nie narazić się na „obciach” ze strony doświadczonych żeglarzy mijających nas na wodzie lub w porcie?
Pamiętam jeszcze z kursu żeglarskiego, że pierwszą i podstawową kwestią, jeśli chodzi o zasady była czystość i porządek. Nie tylko na łodzi, ale także wokół niej. Poznaliśmy wtedy tajemnicze słowo : KLAR. Kolejną rzeczą, jaka zapamiętałam najbardziej była wpajana nam zasada dotycząca pozostawienia miejsca po cumowaniu na dziko. I nie chodzi tutaj tylko o porządek i zabranie śmieci oraz zachowanie ciszy. Ale o tym za chwilę…
Etykieta żeglarska: klar na pokładzie, zachowanie na wodzie
Klar na pokładzie to nie tylko kwestia doznań wzrokowych, ale także w dużej mierze sprawy związane z bezpieczeństwem na jachcie. Pozostawione bosaki i pagaje gdzieś na pokładzie, mogą skutecznie utrudnić bezpieczne przemieszczanie się podczas np nagłych manewrów. Luźny, niesklarowany fał może wplątać się np w ster strumieniowy lub w silnik. Pamiętaj, że żeglarstwo kojarzy się ze swego rodzaju elegancją, zatem Twoje zachowanie również powinno takie pozostawać. Zatem do dzieła, sprawdź, czy na pewno :
- umyłeś pokład przed wypłynięciem i również, po zacumowaniu w porcie?
- czy w trakcie żeglowania schowałeś wszystkie odbijacze?
- czy pozdejmowałeś wszystkie ręczniki z relingów?
- czy na wodzie nie ciągną się za Tobą jakieś luźne liny i czy wszystkie pagaje oraz bosak są na swoich miejscach?
- czy pamiętasz o pozdrawianiu innych użytkowników akwenu, na którym się poruszasz? Nie chodzi tylko o mijane łodzie, ale również wędkarza na brzegu czy kapitana statku przepływającego opodal. Nasze pozdrowienie traci niestety ważność, gdy nie utrzymujemy kontaktu wzrokowego tylko machamy ręka jakby „na odczepnego”
Pamiętaj również, że :
- w trakcie żeglowania alkohol jest niedozwolony, ponieważ może być przyczyną poważnych wypadków.
- na łodzi nie ma demokracji. Kapitan rządzi i należy bezwzględnie słuchać jego poleceń.
- bardzo źle widziane jest równoczesne używanie silnika, żagli i wioseł.
- nie pływamy na żaglach w kanałach.
- nie rzucamy kotwicy w porcie.
Etykieta żeglarska gdy cumujemy na dziko
Wielu turystów uwielbia nocować w bliskim kontakcie z naturą, jednak w związku z co raz większą ilością użytkowników szlaku, o takie miejsca trudniej. A jeśli już nawet znajdziemy idealną zatoczkę do zacumowania, to mamy duże prawdopodobieństwo, że ktoś tam już jest. I tutaj wypada wziąć pod uwagę kilka ważnych zasad, które zawiera etykieta żeglarska :
- nie naruszamy prywatności „sąsiada” już zacumowanego. Jeśli jest taka możliwość szukamy miejsca kilkadziesiąt metrów dalej.
- jeśli nie da się zacumować dalej to podpływamy do zacumowanych łódek, witamy się i pytamy czy można dołączyć. Nie stajemy burta w burtę- tak jak to bywa w portach.
- staramy się być nieuciążliwi dla sąsiadów. Nawet najpiękniej wykonane szanty mogą zakłócić, to , po co tutaj przybyli inni, czyli CISZĘ…
- absolutnie nie wylewamy żadnych ścieków za burtę !
- to, że zostawiamy miejsce w takim stanie, jak je zastaliśmy nie zawsze znaczy w obecnych czasach to samo. Kiedyś, każdy zrozumiałby,że chodzi o pozostawienie absolutnej czystości i takiego stanu, jakby nas nie było. Co więcej, o czym wspomniałam na początku wpisu, etykieta żeglarska jaką posiedliśmy na naszym kursie przewidywała pozostawienie ogniska na tak zwany „start” dla kolejnych gości. Nie chodziło oczywiście o szykowanie całego stosu drewna. Szykowaliśmy niewielką ilość suchego chrustu, tak aby ułatwić i umilić pobyt kolejnym żeglarzom. Obecnie, nie dość, że nikt prawie nie słyszał nawet o takich zwyczajach, to w dodatku zaczynam o zbieraniu śmieci, zaraz po zacumowaniu łodzi :-(((
Etykieta żeglarska Mazury-zachowanie w porcie
Gdy podpływamy do kei w porcie, podobnie jak w wypadku dobijania do brzegu, należy:
- pamiętać, że w trakcie wchodzenia do portu ZAWSZE należy przepuszczać jednostki wypływające.
- nie wpływać na mooringi lub liny cumownicze innych łodzi.
- koniecznie nałożyć okrycie wierzchnie, jeśli na wodzie byliśmy w strojach kąpielowych.
- przywitać sąsiadów. Może to być „ahoj”, „cześć” czy po prostu „dzień dobry”. Nie musimy tego robić w trakcie pochłaniającego i czasem nerwowego manewrowania, ale na przykład zaraz bo obłożeniu cum. Takie zachowanie często przełamuje lody do tego stopnia, że dochodzi do zapoznania z nowymi, bardzo fajnymi ludźmi.
- zachowywać się cicho i grzecznie – głośne śpiewy i krzyki dozwolone są w tawernach i przy ogniskach.
Po przywitaniu się z innymi członkami braci żeglarskich wykonujemy następujące obowiązki :
- sprawdzamy cumy, czy zostały sklarowane i czy przypadkiem nie stanowią przeszkody w przejściu po kei. Najlepiej jest to uczynić w taki sposób, aby buchta spoczywała na pokładzie łodzi, a nie na pomoście.
- to samo dotyczy kabla, który podłączamy się do prądu- staramy się ,aby nikomu nie przeszkadzał. Najlepiej poprowadzić go pomiędzy deskami lub skrajem kei.
- myjemy pokład. Nie mam tu na myśli jakiegoś nadmiernego szorowania, ale takie zwyczajne spłukanie i ogarnięcie.
- gdy zauważamy kogoś zbliżającego się do kei, wychodzimy mu naprzeciw, aby odebrać cumę. Nie zawsze jest to konieczne (bezwietrzna pogoda, liczna załoga do pomocy) , ale jest to mile widziane i stanowi formę przywitania.
- w trakcie biesiady toasty wznosi się na siedząco, w pierwszej kolejności za ewentualnych gości na pokładzie, a w drugiej na tych, co są na morzu.
Pamiętaj jeszcze, że:
- jeśli cumujesz to dalby/pachołka to zawsze obkładaj cumy pod cumami ewentualnego sąsiada, na wypadek gdyby wypływał rano wcześniej. To nie tylko dobry obyczaj, ale również swego rodzaju zabezpieczenie przed ewentualnym zrzuceniem Twojej cumy przez nieuważnych wypływających.
- w wypadku, gdy konieczne jest przybicie to rufy sąsiada, nigdy nie rób tego rufą tylko dziobem. Ustawienie się rufą znacząco narusza prywatność.
- w sytuacji, gdy stajemy burta w burtę i musimy wejść na łódkę sąsiada, aby zejść na brzeg, to staramy się przechodzić z dziobu na dziób w drodze na brzeg. Wykonujemy to zawsze po zdjęciu butów.
Savoir-vivre a wizyta u kogoś na łodzi
- po pierwsze: nigdy nie wchodzimy na jacht, nawet najbardziej zaprzyjaźnionych osób, bez wcześniejszego umówienia i zgody.
- jeśli nie ma nikogo na zewnątrz, to pukamy w burtę i dopiero po ujrzeniu właściciela, bądź najemcy danej jednostki, wchodzimy na pokład.
- sprawdzamy, czy gospodarze mają buty. Jeśli nie, zdejmujemy swoje obuwie przed wejściem.