Ignorancja? Brak pokory wobec żywiołu? Seria poważnych wypadków na Mazurach

Ostatnie 2 tygodnie na Szlaku Wielkich Jezior należały do bardzo niespokojnych. Pogoda była wyjątkowo niestabilna i niestety wielu może stwierdzić kolokwialnie, że zweryfikowała umiejętności wielu użytkowników szlaku wodnego. Para, która w Mikołajkach zdecydowała się na czarter jachtu motorowego w Mikołajkach, już nie popłynie nigdy w rejs, a ich córeczka została sierotą. Starsi ludzie, w tym dwóch mężczyzn, straciło życie na jeziorze Niegocin w trakcie rejsu jachtem żaglowym. Na jeziorze Śniardwy, po uderzeniu w kamienie, zatopił się cały houseboat- załoga ocalała, ale straciła wszystkie rzeczy i dokumenty. Mazurskie służby ratownicze odnotowały dużą liczbę wywrotek oraz osób podjętych z wody. Wielu żeglarzy i motorowodniaków zignorowało prognozę pogody oraz system ostrzegania pogodowego na szlaku WJM.

Wypadki na Wielkich Jeziorach Mazurskich w lipcu :

17 lipca czeska załoga pływająca na jachcie motorowym bez patentu uderzyła w kamień. Uszkodzenie okazało się na tyle poważne, że wynajęty jacht zatonął. Na szczęście udało się uratować załogę. Wielu komentujących to wydarzenie zwracało uwagę, na to, że sternik miał na łodzi do dyspozycji urządzenia wskazujące na głębokość oraz mapę jeziora, a mimo to znalazł się na obszarze, na którym nie powinien w ogóle pływać.

20 lipca, również na Śniardwach odnaleziono ciało mężczyzny, który wcześniej wyskoczył z rowerka w okolicach miejscowości Nowe Guty

24 lipca w okolicy Śluzy Guzianka, mężczyzna pływający na desce typu SUP wpadł do wody. Mimo podjęcia mężczyzny z wody i udzielenia bardzo szybkiej pomocy, nie udało się przywrócić funkcji życiowych.

29 lipca na policję w Poznaniu zgłosiła się kobieta, która poszukiwała swoich rodziców. Według informacji, których udzieliła, rodzice przebywali nad jeziorem Niegocin. W tym czasie , policja w Giżycku próbowała ustalić dane kobiety, której ciało odnaleziono nad brzegiem jeziora Niegocin w miejscowości Grajewo. Kobieta nie posiadała żadnych dokumentów, ale ubrana była w strój wskazujący na pobyt na jachcie. Po otrzymaniu informacji z Poznania policjanci z Giżycka ustalili , że kobieta jest matką poszukiwaną przez córkę z Poznania. Kobieta razem z mężem wynajęła łódź i mimo fatalnej pogody, wypłynęła na jezioro. We wtorek 30 lipca policja znalazła ciało męża wspomnianej wyżej kobiety.

Źródło zdjęć: profil na Facebooku MOPR

W niedzielę 28 lipca przez jeziora przeszła bardzo silna nawałnica. Wywróciło się 5 jachtów, a 10 osób znalazło się w wodzie. MOPR przeprowadził 17 akcji technicznych, jedno poszukiwanie oraz udzielił pomocy aż 107-miu osobom ! Wiele jachtów zostało zepchniętych w trzciny i potrzebowało wyciągania. Wielu użytkowników szlaku nadal cumowało na brzegach nawietrznych i płytkich wodach. Jak wiadomo, w takich miejscach, podczas silnego wiatru, może wytworzyć się bardzo wysoka fala. Jeden z naszych klientów zacumował podczas nawałnicy w przystani „U Melnika”. Według jego relacji fala miała ponad 1.5 metra, zdmuchnęła dwoje dzieci z pomostu do wody oraz sprawiła , że kilka jachtów zostało wyrzuconych na pomost. Straty były poważne. Czasu na odpłynięcie z tego miejsca, kiedy wiatr się zmienił i zaczynała się fala w kierunku tej przystani było aż nadto…

28 lipca, na jeziorze Niegocin, właśnie podczas wspomnianej wyżej nawałnicy, wywróciła się żaglówka. Na jej pokładzie był 2 osoby : 74-letni mężczyzna oraz 66- letnia kobieta. Kobieta zdołała utrzymać się na wodzie aż do przyjazdu Mazurskich Służb Ratowniczych. Niestety, mężczyzna pomimo reanimacji, zmarł…

30 lipca, na przesmyku pomiędzy jeziorem Mikołajskim i Bełdanami, z nieznanych przyczyn do wody, z małej łodzi motorowej, wypadł 4 letnia dziewczynka. Byli z nią rodzice, którzy wyskoczyli oboje z łodzi, prawdopodobnie w celu wyciągnięcia córki. Niestety, nie udało się im wypłynąć i byli poszukiwani przez wiele godzin. Ich ciała odnaleziono na głębokości 11 metrów. Dziewczynka była w kapoku i została podjęta z wody przez żeglarzy.

Powyższe informacje nie zostały zebrane przeze mnie w celu odstraszenia potencjalnych turystów od korzystania ze szlaku wodnego naszych cudownych Mazur. Chciałam tylko przypomnieć, że woda to żywioł, a żywiołom należy się szacunek. Prowadzę na co dzień wiele rozmów w klientami. Bardzo często poraża mnie wręcz lekkomyślne podejście do tematu wynajęcia łodzi, szczególnie pierwszego czarteru bez patentu. Zaskakuje mnie , jak wiele osób po skończonym kursie, na którym było 2 h pływania na pontonie i manewrówki, decyduje się od razu na wynajem łodzi typu Futura 40 ! Próbuję tłumaczyć i uświadamiać ile mogę ,ale póki trwa bezlitosna walka o klienta oraz utrzymanie floty jachtów na czarter za wszelką cenę, dopóty będziemy mieli takie sytuacje, gdzie klient jest wręcz zachęcany do wynajmowania łodzi praktycznie bez żadnej wiedzy, praktyki i umiejętności…

5/5 - (2 votes)
Polub nas na Social Media i bądź na bieżąco z Informacjami z Mazur oraz Najlepszymi Ofertami Czarteru

Dodaj komentarz