Kietlice, znana wśród żeglarzy jako Stanica Wodna Kietlice, po latach lekkiego marazmu, wraca do gry o klienta.
Target stanowią głównie żeglarze i motorowodniacy wynajmujący jachty na Mazurach, jak również miłośnicy wędkarstwa i nurkowie.
Jakie zmiany w Kietlicach?
Z tego co wiemy, Kietlice zmieniły właściciela i w związku z powyższym postanowiliśmy sprawdzić, czy widać już jakieś zmiany na lepsze.
Na pierwszy rzut oka, przy wpływaniu jachtem do Kietlic, nie widać, aby coś uległo ulepszeniu. Keje te same, ilość miejsc do cumowania nadal 50, piękne widoki na jezioro Mamry i pobliską wyspę Upałty – GRATIS jak zawsze ;-).
Dopiero po wyjściu na ląd, zauważamy, że Teren wokół ognisk uprzątnięto, a z dali dochodzi szantowa muzyka… W poprzednim roku, w szczycie sezonu było tu głucho i cicho. A teraz…tawerna z dali tętni życiem! Oświetlona i otulana jakąś taką fajną, specyficzną, mazurską aurą.
Im bliżej, tym bardziej dochodzą nas zapachy z kuchni. Nareszcie! Kuchnia tętni życiem! Za barem bardzo miła, uśmiechnięta obsługa, za stołami mnóstwo gości – naprawdę duuuża zmiana :-).
Źródło: www.kietlice.pl
Zamawiamy flaki i frytki dla dzieci- obie potrawy, nawet trywialne frytki są pyszne! Wow! Na Mamrach naprawdę ciężko o dobrą kuchnię, a tu zaczęło się coś wreszcie dziać.
Wnętrze jest klimatyczne i z tego, co słyszymy od towarzyszy ze stołu obok- organizowane są tu mini koncerty szantowe. To bardzo dobry sposób, na przyciągnięcie klientów, którzy pływają po Mazurach w poszukiwaniu rozrywki.
Źródło: www.kietlice.pl
Nocleg w Kietlicach bywa utrudniony przez biesiadującyh w porcie żeglarzy. Ale tu chyba „Ameryki” nie odkryłam- ten problem dotyczy większości portów na Mazurach. Normalnie, chętnie byśmy dołączyli do śpiwania na przykład, ale jesteśmy z małymi dziećmi, więc…sami wiecie.
Po hałaśliwej nocy trudno było nam się wyspać, gdyż obudził nas łomot w burtę – kolejna zmiana w Kietlicach… Tym razem, niezbyt miła. Wizyta bosmana ( pewnie w obawie, że zwiejemy) po pieniądze za cumowanie i prąd. Jeśli mogę doradzić- może lepiej zbierać opłaty wieczorem?
Cumowanie jachtu w Kietlicach – ceny
opłata za osobę na jachcie (doba) | 15,00 zł | w cenie: korzystanie z prysznica, umywalek i WC, pobór wody i wyrzucenie śmieci |
opłata za załogę jachtu (w dzień do 3 godzin) | 10,00 zł | w cenie: korzystanie z umywalek i WC, pobór wody i wyrzucenie śmieci |
usługa podłączenia prądu (doba) | 15,00 zł | |
usługa podłączenia prądu (w dzień do 3 godzin) | 10,00 zł | |
ognisko z gałęzi | 50,00 zł |
Źródło: www.kietlice.pl
Wizyta bosmana trochę wybiła nas z rytmu, ale szybko wróciliśmy do siebie, po tym, co tu zobaczyliśmy… Wiem, wiem, mam słabość do Mazur, do jeziora Mamry – ale co zrobić? Tu się wychowałam, spędzałam wszystkie wakacje i zawsze mi mało tych widoków.
Stanica wodna Kietlice położona jest przy dość stromym zboczu, na które warto się rano wgramolić z aparatem, aby uzyskać takie oto pamiątki:
W dali widoczne nasze Tango 33, którym przypłynęliśmy do Kietlic.
Podsumowanie naszej wizyty w Kietlicach
Warto tu cumować jachtem, ponieważ:
- przy kei mamy dostęp do prądu i wody
- otaczają nas piękne widoki i cisza (nie licząc śpiewów w nocy)
- dostęp do smacznej kuchni
- możliwość rozpalenia ogniska i biesiadowania na wzgórzu, z bezpośrednim widokiem na jezioro Mamry oraz port
- możliwość wynajęcia pokoju w pensjonacie
- sanitariaty na przyzwoitym poziomie
Mamy nadzieję na poprawę:
- porządku wokół przepełnionych śmietników – słaba wizytówka – widoczna od razu po wejściu na ląd 🙁
- zachowanie pana bosmana dobijającego się rano do jachtów